Myślenie przyczynowo – skutkowe nazwano “klejem” poznawczym (M. Tomasello), bo nadaje spójność poznawczą i dzięki temu człowiek uczy się łączyć ze sobą wiedzę z wielu dziedzin oraz z niej korzystać. Dzięki temu dziecko rozumie otaczającą go rzeczywistość, przewiduje jakich konsekwencji zdarzeń lub działań może się spodziewać. Jak rozwijać myślenie przyczynowo-skutkowe u dzieci? W tym artykule podpowiemy konkretne ćwiczenia i metody.
Co składa się na dobrze opanowaną umiejętność myślenia przyczynowo-skutkowego?
Już we wczesnym dzieciństwie dziecko uczy się sekwencji czynności, porządkowania elementów według wybranej reguły czy też wykonując rysunki uczy się uwzględniać wszystkie elementy rysowanego obiektu, chociażby np. misia. W toku zabawy, dzięki odpowiednio dobranym zabawkom, może uczyć się szeregowania, kategoryzacji oraz dobierania identycznych obrazków. Wszystko to wpływa na percepcję wzrokową, ale także na umiejętność logicznego myślenia. Dzięki zabawie dziecko rozwija kompetencje językowe, komunikacyjne oraz percepcję słuchową, dzięki którym jest w stanie wychwycić relację pomiędzy elementami w przestrzeni oraz ją nazwać (przyimki). Z biegiem czasu, dziecko nie tylko potrafi rozwiązywać zadania stymulujące rozwój lewej półkuli (sekwencje, szeregi, relacje), ale potrafi wyjaśniać dlaczego dane elementy są ułożone w taki lub inny sposób. Dodatkowo, na tę umiejętność składa się także dobrze rozwinięta percepcja wzrokowa i słuchowa, niezbędne są także umiejętności językowe i komunikacyjne oraz nabyta umiejętność ujmowania relacji, zwłaszcza podczas wykonywania zadań z zakresu analogii.
Pomoce do stymulacji myślenia przyczynowo-skutkowego można znaleźć w naszym sklepie: tutaj.
Kiedy należy rozpocząć pracę nad relacjami przyczynowo- skutkowymi?
Myślenie przyczynowo-skutkowe to umiejętność porządkowania sekwencji wydarzeń według związków przyczynowo-skutkowych. Trudności w tym zakresie można zauważyć gdy dziecko nie potrafi m. in. ułożyć historyjki obrazkowej, nie potrafi opowiedzieć niedawnych wydarzeń, niepoprawnie rozwiązuje zadania z zakresu analogii, nie przewiduje skutków działań własnych oraz innych osób.
Czy układanie historyjek obrazkowych wystarczy?
Jak widać, aby opanować rozumienie relacji przyczynowo-skutkowych nie wystarczy jedynie uczyć dziecka układać obrazki historyjki w odpowiedniej kolejności lub opisać co się dzieje na obrazku. Pozornie proste zadanie okazuje się sumą wcześniejszych oddziaływań terapeutycznych, ponieważ samo przeżywanie upływającego czasu, czy też obserwacja następujących po sobie wydarzeń nie gwarantuje powodzenia. Nad czym więc trzeba pracować, aby móc rozpocząć pracę nad myśleniem przyczynowo-skutkowym?
Od czego zacząć pracę nad rozwijaniem myślenia przyczynowo-skutkowego?
Być może będzie to zaskakujące, ale zaczynamy od znanych m.in. z Metody Krakowskiej, sekwencji. O ćwiczeniach z zakresu sekwencji można przeczytać między innymi na tej stronie: https://juniora.pl/cwiczenia-lewopolkulowe. Szczegółowy opis zadań ułatwi wykonywanie tego zadania w domu z dzieckiem. W tym artykule skupimy się natomiast na tym czym jest szeregowanie i jak przebiegają poszczególne etapy tych ćwiczeń.
Kolejnym zadaniem, nad którym warto się skupić jest szeregowanie. Polega ono na układaniu elementów w zależności od ich cechy i narzuconej reguły: według wielkości, domykania się wzoru i nasycenia kolorów. Np. układanie misia od najmniejszego do największego. Podobnie jak z sekwencjami można bawić się w uzupełnianie szeregów oraz ich samodzielne układanie w kolejnych etapach ćwiczeń i zabaw.
Relacje. Początkowo bawimy się z dzieckiem w odszukiwanie podanych przez nas obiektów na obrazku. Odszukujemy i dopasowujemy identyczne obrazki do siebie. Początkowo są to obrazki proste, zdjęcia, a następnie przechodzimy do trudniejszego materiału. Gdy opanowana jest ta umiejętność, czas na wyszukiwanie różnic pomiędzy obrazkami, w tym momencie wplatają się w zabawę przyimki, przymiotniki i inne części mowy, dzięki którym dziecko może dokonać opisu zauważonej relacji.
Czas na historyjki obrazkowe – jak je układamy z dzieckiem?
Kiedy nasze dziecko jest gotowe do układania historyjek, zaczynamy naszą przygodę od łączenia obrazów przyczyny i natychmiastowego skutku, np. chłopiec upadł, chłopiec ma ranę na kolanie. Warto sfotografować dziecko w sytuacji, gdzie można wyróżnić trzyelementową sekwencję czynności. O co chodzi? Robimy zdjęcie jak przykładowo dziecko nalewa sok do szklanki, pije sok i na końcu odstawia pustą szklankę. Na początku łatwiej dziecku układać i rozumieć sytuacje, w których uczestniczyło osobiście. Później przechodzimy już do typowych historyjek obrazkowych. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że nie chodzi tylko o właściwe ułożenie obrazków, po kolei. Choć początkowo dorosły daje wzór jak budować narrację i wyjaśnia co się dzieje w historii, to z czasem się wycofuje do roli wspomagającej osoby podczas tego zadania, aby dziecko mogło być jak najbardziej samodzielne podczas tej aktywności. Równie ważne jest aby dziecko potrafiło ją opowiedzieć i jeszcze lepiej jest, gdy umie wyjaśnić zaistniałe relacje przyczynowo-skutkowe. Najlepszą zabawą natomiast jest wymyślanie alternatywnych zakończeń historii. I ostatnia uwaga, jeżeli dziecko nie wykonuje samodzielnie któregoś etapu, dorosły pomaga ją ułożyć i opowiedzieć. Nie należy prosić dziecka o ponowne ułożenie historyjki.
Mamy nadzieję, że ten artykuł stanie się inspiracją do wielu radosnych zabaw w domu i gabinecie. Przyczyna rozpoczęcia zajęć terapeutycznych z dzieckiem może być różna, ale skutek musi być ten sam, czyli radosna zabawa.
Juniora.pl
Od prawie 10 lat pomagamy rodzicom, terapeutom i logopedom w doborze odpowiednich pomocy terapeutycznych, dydaktycznych i logopedycznych do pracy z dziećmi. Specjalizujemy się w pomocach przeznaczonych dla dzieci z zaburzeniami rozwoju, pracującymi według zasad Metody Krakowskiej.
Facebook